Wybrałam się na kurs językowy, bo chciałam poćwiczyć swój angielski, ale także poprawić jego poziom. Kurs językowy w okolicach Londynu na który się zdecydowałam jest prowadzony przez małą firmą. Gdy przyjeżdżasz na miejsce jesteś o samego początku masz opiekę – nie musisz się martwić o nic. Po prostu skupiasz się na nauce języka angielskiego poprzez rozmowy z nauczycielami i innymi uczestnikami. Na kurs możesz zapisać się przez stronę internetową. W cenie kursu jest praktycznie wszystko – poza lotami, dojazdem i wydatkami na własne potrzeby (typu kawa na mieście) oraz powrotem na lotnisko.
Próbowałam wielu kursów języka angielskiego w przeszłości, jednak największe postępy zawsze robiłam poprzez używanie języka w praktyce – a w Wielkiej Brytanii jest to możliwe na każdym kroku. Na takim kursie używa się języka angielskiego w prawdziwych sytuacjach życiowych. Używanie języka w praktyce pozwala nauczyć się więcej i w krótszym czasie. Często największym naszym problemem jest przełamanie bariery językowej, bo w szkole byliśmy krytykowaniu, tutaj najważniejsze jest, żeby umieć się komunikować z innymi. Nikt nie będzie cię karcił za niepoprawnie zbudowane zdanie.
Anglicy mają to do siebie, że gdy mówisz do nich po angielsku, to oni odpowiedzą Ci tak, abyś zrozumiał. Dlatego dla mnie w Anglii każda rozmowa jest na wagę złota, a tutaj przez 5 dni rozmawiasz non stop po angielsku. Taki wyjazd nie jest tylko kursem nauki angielskiego, ale również mamy w ramach niego zapewnione różne atrakcje – wszystko zależy od kursu, który wybierzesz. W ramach mojego kursu w Londynie mieliśmy wycieczkę do Reading, Londynu, parku narodowego New Forest oraz Oxfordu.
Kurs nauki angielskiego zapewnia dużo praktyki mówienia w codziennych sytuacjach. Kurs jest idealny dla osób, które chcą poprawić swój angielski w pracy, podróży lub po prostu chcą lepiej porozumiewać się w języku angielskim – ja chociaż posiadam certyfikat z biznesowego angielskiego, to gdy w czasie pandemii nie miałam okazji praktykować, to niestety mój zasób słów sie kurczy, bo najnormalniej w świecie gdy się nie używa danego języka, to się zapomina słowa czy pewne zasady gramatyki. Dlatego takie kursy są idealnym sposobem, aby odświeżyć swoją wiedzę.
Do skorzystania akurat z tego konkretnego kursu językowego zachęcił mnie profil Garrego na Instagramie – jest tam pełno zdjęć i filmów z kursów poprzednich grup. Równie zachęcające były recenzje poprzednich studentów na TripAdvisor, Google i Facebook (średnia ocen w Google to 5.0) .Dodatkowo w Wielkiej Brytanii kulturowo mówi się do innych po imieniu, co też skraca dystans i pomaga poczuć się komfortowo.Dokładne informacje masz na stronie internetowej (terminy, ceny, lokalizacje itd). więc pominę je w tym wpisie. Link do strony: English Al Fresco.
Języka angielskiego na kursie uczyliśmy się w małej grupie, a dzięki temu nauczyciele mogli nam poświęcić więcej czasu, w przeciwieństwie jak to było kiedyś w szkole. Dodatkowo na kursie byliśmy cały czas zachęcani do mówienia po angielsku – nauczyciele przygotowywali dla nas gdy i zabawy.
Reasumując jest to kurs języka angielskiego dla dorosłych, a grupy składają się z wielu narodowości – na moim kursie są ludzie z Polski, ale też z Hiszpanii czy Włoch. Wszystkie poziomy językowe są mile widziane, ale zalecany jest poziom co najmniej B1 – dzięki temu możesz rozmawiać na wszystkie tematy, jednak nie ma przeciwskazań, żeby przyjechały osoby, które w ogóle nie mówią po angielsku.
Nauczyciele podczas kursu mieszkali z nami w tym samym domu, więc było mnóstwo okazji do rozmowy z native speakerami przez cały pobyt. Z tego co czytałam, to nauka angielskiego na zewnątrz ma wiele korzyści dla ciała i ducha, z resztą przekonałam się o tym na własnej skórze – codziennie mnóstwo aktywności i rozmowy z uczestnikami i nauczycielami nie mają końca. Wychodzę z założenia, że uczymy się całe życie – jestem pod wrażeniem, jak bardzo poprawiła się moja płynność wypowiedzi. Nie ma tutaj także wytykania błędów, a do tego atmosfera była tak przyjazna, że sami pytaliśmy siebie nawzajem co coś znaczy i jak można to powiedzieć w inny sposób.
W ramach kursu mieliśmy zapewnione zakwaterowanie (bardzo ładny, typowo angielski, przestronny dom w którym mieszkamy wszyscy razem), jedzenie podczas pobytu (śniadania, obiady, pikniki, wszystko super zorganizowane) transport do wszystkich pięknych miejsc oraz odbiór/odbiór z miejsca spotkań, do którego można łatwo dotrzeć z lotniska lub najbliższej stacji kolejowej. Tutaj zdecydowałam się na lot poranny z Lublina, który kosztował ok. 100 zł, a później z lotniska pojechałam do centrum Londynu, aby spędzić tam czas. Następnie udałam się do Reading, a z przystanku odebrała mnie jedna z nauczycielek. Oczywiście kurs mówienia po angielsku jest również uwzględniony.
Zwykle dzieli się pokój z jedną inną osobą, ale czasami można dostać także prywatny pokój. Pokoje są bardzo przestronne i nowoczesne. To świetny sposób, aby lepiej poznać kolegów z kursu i jak najwięcej mówić po angielsku. Na miejscu jest także kuchnia, z której można skorzystać. W ciągu dnia są 3 główne posiłki, ale na miejscu jest także zapewniona herbata, kawa i przekąski. Płatny był jedynie jeden lunch na targu spożywczym w mieście i jeden wieczorny tradycyjny posiłek w lokalnym pubie.
Jestem bardzo zadowolona z kursu, bo poznałam ciekawych ludzi z innych krajów, a przy tym także ich kulturę. Czuję większą swobodę w wypowiedzi oraz wiem, że mój zasób słów się poszerzył. Dodatkowo mój tata mieszka w Anglii od wielu lat, więc zostaję u niego przez kolejny tydzień, aby używać języka w praktyce.
Język angielski umożliwia nam komunikację praktycznie na całym świecie, dlatego też jego znajomość i ciągle doskonalenie jest dla mnie niezwykle ważne. Do tego ten wyjazd to były też dla mnie wakacje i sposób na poznanie super ludzi z innych części Europy. Jeżeli chcesz podszkolić swój angielski, to polecam z całego serca taką formę nauki.