Smak dzieciństwa, czyli chrusty lub faworki z wieloletniego przepisu mojej mamy Marzenki.
Obok pączusi serowych, kolejny słodycz na tłusty czwartek, który pamiętam od zawsze.
Składniki:
- 200g mąki
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 3 żółtka
- Szczypta soli
- 1 łyżeczka spirytusu lub wódki
- 500 ml oleju rzepakowego do smażenia
- Cukier puder do posypania (możesz zmielić ksylitol lub erytrytol)
Sposób przygotowania:
- Mąkę zmieszamy z jogurtem, następnie dodajmy żółtka, szczyptę soli i spiryt/wódkę.
- Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, zagniatamy ciasto na stolnicy na jednolitą masę i wybijamy wałkiem (po prostu uderzamy wałkiem w ciasto ok. 2 minutę).
- Dzielimy ciasto na pół i cienko wałkujemy.
- Następnie kroimy w paski, robimy w środku dziurkę, przekładamy, smażymy, a na koniec wykładamy przy pomocy łyżki cedzakowej na ręcznik papierowy.
- Na koniec posypujemy cukrem pudrem.
Jedna sztuka ma 25 kcal (8g) B:0.8g T:1.2g W:2.8g.
Z podanych proporcji wyszło łącznie 60 sztuk. Wliczyłam, że faworki „wypiły” 50 ml oleju, jednak to ciężko policzyć tak bardzo dokładnie.
